Himalaya Dolphin Bay i kordonek Maxi Madame Tricote


Nie planowałam tego, ale mam do zrobienia kolejny kocyk. Ciszy mnie to bardzo, ponieważ jestem zadowolona z poprzedniego i nie mogę się doczekać aż zacznę pracę przy kolejnym. Włóczka ponownie Himalaya Dolphin Baby, również niebieska ale inny odcień. Tym razem użyję koloru 80327 - kolor równie uroczy co poprzednio. Poniżej zamieszczę zdjęcie na którym znajdują się obie włóczki- można sobie porównać kolorystykę.





Najtrudniejsze jeszcze przede mną, trzeba zastanowić się nad wzorem. Jak już coś wymyślę na pewno pojawi się o tym wzmianka. 

Ponadto mój dzisiejszy nabytek:




Będzie z niego serwetka. Jaki będzie efekt sama nie wiem - to będzie moja pierwsza serwetka w życiu. Co by nie wyszło to pewnie trafi do mojego Wielkanocnego koszyka - o ile zdążę ją zrobić. 
O samej włóczce nic nie mogę właściwie jeszcze powiedzieć. Dostałam ją w pasmanterii jak widać na zdjęciu - bez metki. 
Ale jestem przekonana że to ten produkt:



Kolor szary, z lekkim połyskiem - wygląda naprawdę ładnie. I właściwie na chwilę obecną tyle mogę powiedzieć. 

Tymczasem na sobotnie popołudnie polecam i piękny film i piękną muzykę:
Chemia w reżyserii Bartosza Prokopowicza i ze ścieżki dźwiękowej do tegoż filmu Mikromusic feat. Skubas. 


Kocyk dla pewnego niemowlaka z Himalaya Dolphin Baby






Kiedyś buszując po pewnym sklepie internetowym dostrzegłam tę oto włóczenkę z której dane mi było wreszcie coś stworzyć, a która jest bohaterką dzisiejszego posta. Zobaczyłam, zachwyciłam się kolorami i strukturą, i nie kupiłam :(  wiadomo - żal ściska to i tamto ale zdrowy rozsądek wziął górę - po prostu jej wtedy nie potrzebowałam.
Miało być dzisiaj w ogóle o czymś innym, ale że nadarzyła się okazja (wyprawka dla maluszka) to nie mogłam jej przegapić i zaoferowałam się ekspresowo. Równie ekspresowo prześwietliłam wszystkie sklepy internetowe w poszukiwaniu odpowiedniego koloru, ale że niecierpliwy człowiek nie lubi czekać na przesyłkę poszłam do okolicznej pasmanterii - kiedyś widziałam tam coś podobnego- i była. Niecierpliwy człowiek też przepłaca. Ale nie mówmy już o cenie, dawno o niej zapomniałam - tzn. bardzo bym chciała zapomnieć.

Kilka słów o włóczce
Wrażenia dotykowe bardzo przyjemne. Miła i bardzo delikatna. Nic nie gryzie, nic nie drapie, na kocyk wprost idealna.




Parametry podane na etykiecie przez producenta (jak na załączonych obrazkach):
Skład 100% polyester.
Motek 100 g długość 120 m.
Na szydełko 4.5 mm
Na druty: 6.5 mm - ja użyłam nr 6 - próbka na 6.5 wydała mi się za bardzo luźna wolałam aby robótka była bardziej zbita.
Pranie ręczne 40 C
Próbka 10 x 10 cm - na druty 10 oczek/14 rzędów   - szydełko 14 oczek/14 rzędów






Miałam bardzo duże obawy jak włóczka zachowa się po upraniu. W sieci nie znalazłam zbyt wielu informacji na ten temat. Kilka osób robiło, ale żadna nie opisała co się dzieje z robótką po upraniu. Nie chciałam aby mój prezent okazał się niewypałem i po pierwszym kontakcie z wodą trafił do kosza tym bardziej że jak to już wcześniej napisałam niecierpliwy człowiek przepłaca. I o ile raczej nigdy nie piorę próbek w tym przypadku zrobiłam wyjątek. Efekt był taki jak się spodziewałam - mokrego psa po deszczu. Trochę mnie to przeraziło - szkoda że nie mam zdjęcia z tego etapu pracy. Po wyschnięciu próbka na szczęście wróciła do pierwotnego stanu, jestem przekonana że kocyk posłuży dłużej niż do pierwszego prania.


tu przed praniem




W efekcie powstał kocyk w rozmiarze 60 X 87 cm - miał być po 10 cm szerszy i dłuższy, ale jak zwykle coś poszło nie tak, najprawdopodobniej nie wzięłam poprawki na warkocze - że raczej mi robótkę ścieśnią. 
Pierwsze kilkanaście centymetrów dziergało się trochę opornie, robótka zupełnie nie chciała się układać - wyglądała raczej bezkształtnie i rozwlekle, nitka blokowała się na drutach nie chciała się przesuwać - a ja bałam się ją mocniej ciągnąć żeby czegoś nie popsuć ponieważ wyczytałam, że po spruciu włóczka zaczyna tracić włoski (osadzone na głównej podwójnej, ale cieniutkiej nitce) - w poprawianym rzędzie mogło by to wyglądać bardzo niekorzystnie. Przyznam że kawałeczek musiałam poprawiać a włóczka zachowała się u mnie bardzo dobrze - wszystko zostało na swoim miejscu. 
Efekt przedstawiam poniżej i proszę o wyrozumiałość bo znowu niecierpliwość wzięła górę - zdjęcia robiłam nocą. Kolor mocno odbiega od rzeczywistego, ale za to doskonale widać warkocze. W kolejnym poście postaram się nie ulegać pośpiechowi. 
Poniżej zdjęć opiszę sposób wykonania warkoczy.


















Opis wykonania:

Nie jestem biegła w schematach więc zrobię opis. 
Nabrałam na druty nr 6. - 88 oczek. szerokość 60 cm.
Przerabiałam na długość 87 cm ok 146 rzędów - tak aby wzór ładnie się zamkną.



Warkocz nr: 1. 
Skręcony w lewo z 4 oczek - 4 skrz. 2+2 p.- p. od przodu ( przełóż dwa oczka na drut pomocniczy i przełóż je z przodu robótki, przerób na prawo dwa oczka z lewego drutu, następnie przerób na prawo oczka z drutu pomocniczego)
Rz 1: oczka prawe 
Rz 2: oczka lewe 
Rz 3: 4 skrz. 2+2 p.-p od przodu
Rz 4: oczka lewe 
powtarzamy schemat 

Warkocz nr: 2.
Z 12 oczek splot do dołu - 6 skrz. 3+3 p.-p. od przodu, 6 skrz. 3+3 p.-p. od tyłu ( przełóż 3 oczka na drut pomocniczy i umieść z przodu (z tyłu) robótki, przerób na prawo trzy oczka  z lewego drutu, a następnie przerób na prawo oczka z drutu pomocniczego)
Rz 1: oczka prawe 
Rz 2: oczka lewe
Rz 3:  6 skrz. 3+3 p.-p. od przodu, 6 skrz. 3+3 p.-p. od tyłu
Rz 4: oczka lewe
Rz 5: oczka prawe
Rz 6: oczka lewe 
powtarzamy schemat 

Warkocz nr: 3.
Skręcony w prawo z 4 oczek - 4 skrz. 2+2 p.- p. od tyłu ( przełóż dwa oczka na drut pomocniczy i przełóż je z tyłu robótki, przerób na prawo dwa oczka z lewego drutu, następnie przerób na prawo oczka z drutu pomocniczego)
Rz 1: oczka prawe 
Rz 2: oczka lewe 
Rz 3: 4 skrz. 2+2 p.-p od tyłu
Rz 4: oczka lewe 
powtarzamy schemat 

Warkocz nr: 4.
Szeroki z 20 oczek - chyba najbardziej czasochłonny i wymagający uwagi w tej robótce 
Rz 1: 6 o. prawych, 4 skrz. 2+2 p.-p. od tyłu, 4 skrz. 2+2 p.-p. od przodu, 6 o. prawych 
Rz 2: oczka lewe 
Rz 3: 4 o. prawe, 4 skrz. 2+2 p.-p. od tyłu, 4 o. prawe, 4 skrz. 2+2 p.-p. od przodu, 4 o. prawe
Rz 4: oczka lewe
Rz 5: 2 o. prawe, 4 skrz. 2+2 p.-p. od tyłu, 8 o. prawych, 4 skrz. 2+2 p.-p. od przodu, 2 o. prawe
Rz 6: oczka lewe
Rz 7:  4 skrz. 2+2 p.-p. od tyłu, 12 o. prawych, 4 skrz. 2+2 p.-p. od przodu, 
Rz 8: oczka lewe 
powtarzamy schemat 

Warkocz nr: 5. 
Jak warkocz 3

Warkocz nr: 6.
Jak warkocz 2.

Warkocz nr: 7. 
Jak warkocz 3.

Niestety w żadnym miejscu robótki schematy mi się "nie zeszły" - co i jak mam robić w każdym rzędzie musiałam sobie rozpisać na kartce aby się nie pomylić. 
Z grubsza pierwszych kilka rzędów wygląda tak: 

Rz 0: wszystkie oczka (a powinno być ich 88 ) przerabiać na lewo 

Rz 1: Warkocz 1 Rząd 1 *  5 O. LEWYCH * Warkocz 2 Rząd 1 *5 O. LEWYCH * Warkocz 3 Rząd 1 *  4 O. LEWE *  Warkocz 4 Rząd 1* 4 O. LEWE *  Warkocz 3 Rząd 1 * 5 O. LEWYCH * Warkocz 2 Rząd 1 * 5 O. LEWYCH/ Warkocz 1 Rząd 1 - ta część  (plus połowa warkocza nr 4) zachowuje się jak w odbiciu lustrzanym  

Rz 2: tam gdzie w Rz 1. były oczka lewe teraz przerabiamy je na prawo, pozostałe na lewo

Rz 3: W1 RZ3/ 5 O. LEWYCH/ W2 RZ3/ 5 O. LEWYCH/W3 RZ3/ 4 O. LEWE/ W4 RZ3/ 4 O. LEWE/ W3 RZ3/5 O. LEWYCH/ W2 RZ3/5 O. LEWYCH/ W1 RZ3

Rz 4: tam gdzie w Rz 1. były oczka lewe teraz przerabiamy je na prawo, pozostałe na lewo

Rz 5: W1 Rz1 5 O. LEWYCH/ W2 RZ5/ 5 O. LEWYCH/W3 RZ1/ 4 O. LEWE/ W4 RZ5/ 4 O. LEWE/ W3 RZ1/5 O. LEWYCH/ W2 RZ5/5 O. LEWYCH/ W1 RZ1

Rz 6: tam gdzie w Rz 1. były oczka lewe teraz przerabiamy je na prawo, pozostałe na lewo

Rz 7: W1 RZ3/ 5 O. LEWYCH/ W2 RZ1/ 5 O. LEWYCH/W3 RZ3/ 4 O. LEWE/ W4 RZ7/ 4 O. LEWE/ W3 RZ3/5 O. LEWYCH/ W2 RZ1/5 O. LEWYCH/ W1 RZ3

Rz 8: tam gdzie w Rz 1. były oczka lewe teraz przerabiamy je na prawo, pozostałe na lewo

dalej powtarzamy każdy warkocz według jego schematu
 - uf jak by coś było niezrozumiałe chętnie wytłumaczę

Podsumowując - nie mogę się doczekać aż znowu coś z niej zrobię. Włóczka zachwyca jako motek. Przerobiona na kocyk zachwyca jeszcze bardziej.